Kiermasz Bożonarodzeniowy
„Jest taki dzień: bardzo ciepły, choć grudniowy;
Dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory.
Jest taki dzień, w którym radość wita wszystkich.
Dzień, który już każdy z nas zna od kołyski.”
Wigilia i święta Bożego Narodzenia należą do najpiękniejszych dni w roku i trudno znaleźć w Polsce kogoś, kto myśli inaczej. Zapach choinki, blask lampek odbijających się w kolorowych bombkach, atmosfera przygotowań i oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę, … to najcenniejsze i najmilsze wspomnienia. Atmosfera przygotowań do nadchodzących świat udzieliła się również mieszkańcom Baborowa. W słoneczne, sobotnie przedpołudnie 5 grudnia 2015 r., bardzo licznie przybyli na Bożonarodzeniowy Kiermasz. W holu Gminnego Ośrodka Kultury można było kupić ozdoby świąteczne własnoręcznie tworzone przez dzieci i młodzież uczestniczące w warsztatach twórczych w GOK oraz zajęciach w świetlicy miejskiej w Baborowie. Przepiękne dekoracje tworzone na szydełku jak również w drewnie cieszyły się sporym zainteresowaniem. Kolorowe poduchy, pufy, kołderki, misternie uszyte literki i serduszka przykuwały wzrok, przepyszne ciasta przygotowane przez panie ze Stowarzyszenia Miłośników Sułkowa rozeszły się w mgnieniu oka. Zakup polskiego miodu i wyrobów pszczelarskich z gospodarstwa „Kwiatoniów” Pani Małgorzaty Hosnowskiej był okazją do zaopatrzenia się w zdrowe, polskie produkty.
Serdeczne podziękowania należą się osobom i instytucjom zaangażowanym w organizację tegorocznego kiermaszu: Paniom Jadzi Kowalczykowskiej, Bogumile Polaczy, Janinie Pietrzkiewicz ze Stowarzyszenia Miłośników Sułkowa, Pani Paulinie Medyńskiej i dzieciom ze Świetlicy Miejskiej w Baborowie, Pani Ewelinie Balicz i Sylwii Sumik oraz uczestnikom warsztatów twórczych prowadzonych przy GOK-u w Baborowie. Wyrazy uznania kieruję dla Pana Andrzeja Surmiaka i Eli Maziakowskiej za wystawę unikatowych prac, a także dla Pani Eweliny Gębuś i Joli Sławek za kunszt wykonywanych ozdób. Pani Małgosi Hosnowskiej dziękuję za wzbogacenie swoimi produktami pszczelarskimi naszego kiermaszu.
Lidia Piecha